Kraina Andan
Advertisement
AerisbyFlower1187
Ta strona jest aktualnie edytowana przez użytkownika: Flower1187.

W celu zapobiegnięcia wojnom edycyjnym, proszę o nieedytowanie tego artykułu póki ten komunikat nie zostanie usunięty. Z góry dziękuję. Oczywiście można edytować błędy interpunkcyjne i ortograficzne (jeśli takie występują).

Layela - Bogini księżyca z Shiningway , jedną z dwunastu pierwszych czarodzieji oraz z trójki założycieli plemienia Nocnych Feniksów obok Williama Devile oraz Patricka. Strażniczka jasnej strony Świata Snów (Duchów). Ukochana Arona i opiekunką Molly. Nieśmiertelna , obecnie ma 675 lat.

Artykuł Miesiąca.by Lockette

Ten Artykuł  został postacią Miesiąca Kwietnia2017
Jest Warty Przeczytania!

Historia[]

Layela urodziła się na początku wiosny , jej matka Christina zmarła po tym jak ją urodziła , więc zajmował się ją tylko ojciec Leonardo. Ciężko mu było wychowywać córkę samemu ,ale dawał sobie jakoś radę. Ojciec Layeli pracował w bibliotece , a kiedy nie mógł zająć się swoją córką , zostawiał ją pod opieką przyjaciółki jego zmarłej żony. U niej

LayelaL

Mała Layela

Dziewczyna poznała jej córkę Violine , która stała się jej najlepszą przyjaciółką. Leonard często opowiadał Layeli o Agnes która chroniła ich krainę i wybierała kolejnych pierwszych czarodziej z każdej mocy. W czasie jej dzieciństwa była ich szóstka (ósemka licząc Caliste i Agnes). Dzięki opowieścią ojca dziewczynka rozwinęła swoją wyobraźnię , zainteresowanie historią i magią. W czasie wiosennego festynu miała okazję zobaczyć Agnes , Mirande( Bogini magi wody) i Rafaela ( Boga magi słońca) , pilnujących w czasie święta spokoju w mieście. Nie mogła ich poznać gdyż szła z ojcem do jego pracy. Nagle kiedyś szli zatakowały ich Cienie i zabrały Layele. Leonardo był zrozpaczony , niestety nie mógł nic zrobić bo nie miał mocy. Na szczęście trójka bogów to widziała i natychmiast pomogli ojcu i poszli szukać dziewczynki. Udało im się ją znaleźć i uratować. Agnes przez całą drogę uspokajała roztrzęsioną Layele. Wieczorem oddali ją ojcu. Layela podziękowała im za pomoc i chciała się pożegnać , lecz Agnes powiedziała jej do zobaczenia oraz że jest pewna że jeszcze się zobaczą. Dziesiaciolatka nie wiedziała wtedy co naprawdę oznaczają te słowa. Po wydarzeniach z tego dnia , ojciec dziewczyny był czasami trochę nad opiekuńczy. Przez kolejne piętnaście lat jej życia nie działo się nic nadzwyczajnego , często miała tylko wrażenie że coś lub ktoś ją obserwuje. Dopiero kiedy skończyła dwadzieścia pięć lat ,w jej życiu zaczęło się coś zmieniać. Zaczęła być wrażliwa na fazy księżyca i często czuła że jest pełna energii. Nie potrafiła sobie tego jakoś racjonalnie wytłumaczyć , a magia to była ostatnia rzecz jaką mogła jej przyjść do głowy. Cała jej rodzina była zaskoczona jej stanem. Pewnego dnia jej życie obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Było lato, tej nocy wypadała pełnia księżyca , Layela opiekowała się oraz bawiła ze swoimi młodszymi krewnymi. Słońce powoli zachodziło poza linię horyzontu. Kobieta w dalszym ciągu zajmowała się kuzunami. Nagle zaczęła słyszeć głos w swojej głowie , które mówiły jej wciąż "Layela , już czas...".  Powoli zaczęła zaczęła mówić to samo do siebie , jej mała kuzynka zapytała na co czas , Layela nie wiedziała co  powiedzieć. Niespodziewanie postanowiła iść w stronę lasu. Szła powoli , patrząc się na rozgwieżdżone niebo. Po kilkudziesięciu minutach podkneła się o kamienne schodki , a jej oczą ukazała się duża Altana. Layela do niej weszła i zaczęła się rozglądać. Po chwili usłyszała kroki odwróciła się i ukazała się jej Agnes. Layela nie wiedziała jak się zachować i co przy niej zrobić. Wtedy Agnes rzekła:

- Witaj Layelo... Podejdź do mię... Nie bój się. Podaj mi rękę.

Layela zdenerwowana podeszła do niej i podała jej swoją dłoń. W dalszym ciągu nic do niej nie mówiła.

- Jesteś zdenerwowana prawda? Layela jej przytakuje. - Nie musisz jestem twoją przyjaciółką.

- ...Nie rozumie?

- Kiedyś zrozumiesz. Obserwuje cię od dnia twoich narodzin. Jesteś wyjątkowa , masz coś w sobie. 

- Jestem tylko człowiekiem... Przy czarodziejach niczym się nie wyróżniam ... Prawda? 

- Layela masz wątpliwości , to jest jasne. Zostałaś wybrana , od zawsze masz w sobie moc i pora ją uwolnić. Agnes wyciąga naszyjnik w kształcie półksiężyca i zakłada go Layeli.

- Co to jest... 

-  Ufasz mi 

- ... Myślę że tak.

Agnes trzyma w rękach niebieski kryształ urzywa na nim swojej mocy. Wtedy naszyjnik Layeli zaczyna świecić , a jej wygląd się zmienia. Layela była w szoku, więc blond włosa kobieta wytłumaczyła jej kim ona się stała i co ją czeka. Najgorzej zareagowała na wiadomość że będzie musiała , zamieszkać w innym miejscu. Bała się odejść od ojca i zostawić go samego. Agnes dała jej czas na przemyślenie całej sprawy i wtedy Layela odeszła do domu. Kiedy wróciła spotkała ojca , który bardzo się o nią martwił. Odrazu powiedziała mu co się stało, kim jest i czemu tak wygląda. Na początku był zdziwiony ale ostatecznie był dumny z córki. Następnego dnia powiedzieli o tym reszcie rodziny.

Z Aronem []

Po około dwóch tygodniach , Layela była gotowa by zamieszkać w Świątyni Światła. Większość dnia przed przeprowadzką kobieta spędziła z ojcem. Po południu przyszedł po nią Aron , sprawiał on wrażenie samotnika który nie chciał się z nikim dogadywać , ale po drodze okazał się nawet miły. Gdy już byli na miejscu i Aron oprowadził Layele , okazało się że on ma ją uczyć , było widać że nie był z tego szczególnie zadowolony , lecz musiał się zgodzić. Spędzali że sobą dużo czasu , więc szybko się polubili. Pewnego dnia kiedy Layela się uczyła , potknęła się i wpadła na Arona. Była  zdenerwowana oraz roztrzęsiona zaistniałą sytuacja. W momencie kiedy chciała odejść do swojego pokoju , okazało się że ma coś z kostką. Gdy Aron to zauważył delikatnie ją dotknął i uleczył jej kostkę. Layela chwilę patrzyła się w jego oczy , tak samo Aron. Kilka minut później pomógł jej wstać , Aron nadal się na nią patrzył , lecz po chwili odszedł do siebie zostawiając ją samą. 

Od tego dnia relację dwójki czarodzieji były inne , byli przyjaciółmi ale niekiedy oboje czuli przy sobie coś więcej. Layela nic nie mówiła Aronowi , wystarczyło jej to że szybko się zaprzyjaźnili oraz że mogła zawsze liczyć na jego pomoc. Nie wiedziała że Aron też coś do niej czuł , nie chciał się zakochać więc na początku zawsze odrzucał od siebie tą myśl , jednak nie umiał długo nie myśleć o zielonookiej czarodziejce. Niektórzy ich przyjaciele sądzili że to tylko kwestia czasu zanim oni będą razem , jedynie Ignis nie podobało się to co było między nimi. W międzyczasie Layela odkryła jaki wpływ mają na nią fazy księżyca oraz zaćmienia oraz nauczyła się wchodzić do świata duchów. Kilkanaście pierwszych pełni i nowiów pomógł jej przetrwać Aron , raz w czasie nowiu Layela nie świadomie podczas snu chwyciła go za rękę. W późniejszym czasie dowiedziała się także że czarodziejką będzie także jej  najlepsza  przyjaciółka Violin (Violina). Agnes zaczęła myśleć że kobieta jest zdolniejsza niż na początku sądziła i była pewna że szybko opanuję swoją moc. Razem z uzdrowicielem kontynuowali naukę czarodziejki. Mijały lata i pewnego dnia kiedy Layela chciała się przygotować do treningu gdy była sama w ogrodzie kolejny raz została zaatakowana przez cienie Calisty , wtedy przypomniała sobie co cienie kiedyś zrobiły jej i ojcu. Dosłownie była sparaliżowana przez strach , a nieprzyjaciele potrafili to doskonale wykorzystać przeciw niej , więc szybko i z łatwością pokonali mało doświadczoną czarodziejkę. W ostatnich chwili do ogrodu przyszli Aron i Agnes , i zajęli się grupą. Layela leżała nieprzytomna na ziemi , kiedy Aron ją zobaczył natychmiast do niej pobiegł i próbował jej pomóc. Mimo tego że Aron ją leczył , ona nadal była nieprzytomna. Agnes powiedziała by dał jej trochę czasu gdyż Layela była wyczerpana , popatrzyła na niego i zobaczyła że martwi się bardziej niż kiedykolwiek. Wtedy Aron wyznał jej że Ela jest dla niego ważniejsza niż inni. Po chwili Czarodziejka Światła poprosiła go o to że kiedy się obudzi on wyznał jej że ją kocha. Aron wymigał się mówiąc iż Layela jest jedynie jego przyjaciółką. Po rozmowie zabrali ją do jej pokoju. Wieczorem tego samego dnia Layela obudziła się. Po chwili kobieta zobaczyła Arona siedzącego na krześle , mężczyzna podszedł do niej. Layela ku jego zaskoczeniu od razu chwyciła jego dłoń. Aron patrzył się na nią i zapytał czy wszystko jest już w porządku. Nic mu nie odpowiedziała. Po chwili Aron powiedział jej że cieszy się że nic jej się nie stało. Layela na to odparła że jest tchórzem i chyba nie powinna być czarodziejką skoro nie dała sobie rady. Wtedy Aron położył jej ręce na policzkach i lekko zdenerwowany wyznał jej co do niej czuję. Kobieta była mocno zaskoczony , bo nie myślała że taki ktoś jak Aron ją pokocha. Była cała czerwona na twarzy i miała ochotę płakać. Postarała się uspokoić i też powiedziała mu co do Niego czuję. Mężczyzna delikatnie ją pocałował (To był pierwszy​ pocałunek Layeli :D) po czym ją przytulił. Wkrótce Layela zaczęła zasypiać , więc Aron położył jej głowę na kolanach i głaskał ją po niej. Od tego dnia Aron i Layela byli razem.  Na początku związku z Aronem, czarodziejka czuła się lekko zmieszana w stosunku do niego. Mimo że była z nim szczęśliwa i czuła się bezpiecznie, była przy nim spięta. Wciąż wstydziła się tego co między nimi jest , znaczna różnica wieku nie poprawiała postrzeganej przez nią sytuacji. Violina stwierdziła że nie powinna tego przed nim ukrywać co czuje. Aron zauważył że odkąd są razem Layela dziwnie się zachowuje, on uważał że to jego wina i zaczął zachowywać się tak jak na początku ich znajomości. Layela także po jakimś czasie zauważyła że coś się dzieję. Postanowiła z nim o tym porozmawiać. W czasie jednej z pełni para spotkała się z dala od ich towarzystwa. Mimo jej pytań, Aron nic jej nie powiedział. Ona chciała aby było tak jak wcześniej, przypominając sobie słowa przyjaciółki postanowiła powiedzieć mu jak się czuję. Nagle przez to zaczęli rozmawiać o tym co ostatnio się działo między nimi. Jedyne czego Layela nie mogła zrozumieć, to zachowanie Czarodzieja w tej sytuacji. Wiedziała że on coś ukrywa i nie ma najmniejszej ochoty jej tego wyznać. Próbowała delikatnie namówić go by to wyjawił. Aron nie odpowiedział. Po chwili dłuższej ciszy zapytał ją, czy naprawdę aż tak jej zależy na tym by on jej to powiedział. Po czym opowiedział jej swoją historię. Okazało się ze Aron od urodzenia nie znał swoich rodziców i nigdy nie miał rodziny. Często zmieniał opiekunów. Prawie Wszystkiego musiał się uczyć na własną rękę, Nigdy nie był pewny czy postępuję właściwie, przez co wydawał się bardzo oschły. Ciężko mu było z kontaktami z innymi , a sprawy pogarszały się, gdy próbował się z kimś związać. Kiedy dołączył do grona czarodzieji uznał ,że nie powinien się z nikim związywać. Myślał że nie potrafi okazywać swoich prawdziwych uczuć. Na końcu przeprosił czarodziejkę za zmarnowany jej czas na niego. Layela była w wielkim szoku kiedy usłyszała to wszytko, nie wiedziała co mu powiedzieć aby przypadkiem go nie urazić. Podeszła do niego i z całej siły przytuliła go.

Ataki Nirgum'a[]

Nocne Feniksy[]

Osłabienie światła[]

Walka z Reginą[]

Ciemny Wiek[]

Powrót []

Molly[]

Minął prawie wiek odkąd Layela musiała się ukryć. Był środek ostrej zimy. Kobieta szła po drzewo do pobliskiego tartaku. Po drodze zobaczyła dużą ilość Gałęzi i konarów ze starych drzew , miała przejść koło nich obojętnie ale coś kazało jej sprawdzić to miejsce. Odsunęła jedną z gałęzi i ujrzała skuloną , pół przytomną , złotowłosą , nastoletnią dziewczynę która na oko miała 14-15 lat. Layela pomogła jej wstać , była cała przemoczona i zmarznięta, nie do końca wiedziała co się stało i jak się tam znalazła , Kobieta zabrała ją do swojego domu. W domu przed kominkiem Czarodziejka zaczęła pytać dziewczynę jak się nazywa , jak się tam znalazła , ile ma lat itp. Miała na imię Molly , miała 15 lat i powiedziała że uciekła z domu. Nie chciała powiedzieć czemu to zrobiła. Więc Layela nie naciskała na nią. Do wieczora rozmawiały ze sobą. Po czym Layela zaprowadziła ją do swojego pokoju. Na początku Molly nie chciała zajmować pokoju czarodziejki , ale po chwili jednak zgodziła się. Tej nocy była pełnia , Layela wtedy nie miała pełnej mocy , dlatego od kilkudziesięciu​ lat w czasie pełni jedynie nie spała. Około północy w trakcie czytania ,  zaczęła słyszeć dziwne odgłosy z zewnątrz. Wyszła z domu , uważnie rozglądała się wokół , nie widziała w pobliżu nikogo oraz niczego , ale nadal czuła czyjąś obecność. Nagle coś w nią uderzyło , kiedyś Layela otrząsnęła się i jej oczą ukazał się jeden z Cieni Calisty. Czarodziejka próbowała zaatakować Cienia , ale nagle zaczęły się wokół niej owijać czarne pnącza z kolcami , które mocno ją osłabiły. Hałasy z dołu obudziły Molly , która natychmiast zeszła na dół do salonu. Kiedy była już w tym pokoju zobaczyła co dzieje się z Layelą , wtedy coś kazało jej pomoc Layeli i nieświadomie użyła swojej mocy przeciwko nieprzyjacielowi. Cień znikł , a dziewczyna zarządała wyjaśnień , po chwili namysłu Layela wyznała Molly kim jest oraz że postanowiła zająć się nastolatką. 


Tytuł​​[]

Zaczęła się wiosna , od czasu poznania Layeli i Molly minęło kilka miesięcy. Był piękny oraz słoneczny dzień. Postanowiły iść razem na targ , do miasta. Drogę przebyły spokojnie , bez żadnych problemów. Na początku chodziły razem po mieście i robiły podstawowe zakupy , do czasu aż Molly poczuła że ktoś je obserwuje , powiedziała o tym Layeli , która stwierdziła że wokół niema nikogo kto by miał je niepokoić. Po chwili w jednej z uliczek zobaczyła cień człowieka , wtedy naszyjnik Layeli zaczął lśnić i zaczęła czuć coś czego dawno nie czuła. Czarodziejka ukryła wisiorek i postanowiła sprawdzić okolicę w której widziała cień. Kazała zostać Molly , po czym poszła w tamto miejsce. Jej oczą ukazał się Aron który , wydawał się przegrywać z cieniem. Layela nie wiedziała co zrobić , po chwili poczuła że musi pomóc Aronowi , wtedy jej naszyjnik zaczął lśnić mocniej , a Layeli po 100 latach udało się przemienić. Dała radę obronić uzdrowiciela. Cień znikł. Aron po chwili poczuł się lepiej i wstał z ziemi. Oboje cieszyli się swoim widokiem , ale Layela czegoś nie mogła zrozumieć.

- A-aron ... Ty żyjesz? To naprawdę ty?! 

- A kim mam być gwiazdko?

- Ale ja widziałam jak ty wtedy.... Myślałam że nie ....Nie rozumie jak kim cudem ... Jesteś tu teraz.

- Layelo zrozum.

- Ale J... Aron przerywa jej i z uczuciem całuje.

- i już rozumiesz?

- Chyba ...tak.

Kiedy patrzyli na siebie pocałowali się po raz kolejny. Layela nie wiedziała że Molly po chwili poszła za nią i widziała wsztko. A kiedy Molly się odezwała czarodziejka była lekko zaczerwieniona. Aron przedstawił się dziewczynie. Po kilku minutach Aron zdecydował że uliczka nie jest dobrym miejscem do rozmowy,  razem z Layela, zdecydowali gdzie muszą iść , skierowali się w stronę lasu i zaprowadzili Molly do Temple Luminis(Molly nie potrafi wymówić tej nazwy). Wytłumaczyli Molly że kiedyś tam mieszkali. Zaczęło się robić ciemno , a grupa nie mogła znaleźć żadnych kluczy do pokoji , więc musieli spać na podłodze. Poszli do biblioteki i tam byli do później nocy. Layela siedziała zamyślona przy stole. Aron stał za nią obok półek z książkami , w pewnym momencie gdy spojrzał na nią (jej plecy) poczuł coś niepokojącego. 

- Layelo?

- Tak?

- Wszystko jest w porządku?

- Jasne , co by miało być? Layela lekko zdenerwowana.

- Mam wrażenie że coś ci się stało. Aron dotyka pleców Layeli. Twoje skrzydła coś się z nimi stało. 

- S-skąd wiesz?!

- Czuję... Co się stało?

- Długa historia... 

- Mamy mnóstwo czasu. Mężczyzna siada przy Layeli i chwyta jej dłoń.

- Nie będę ci tym głowy zawracać.

- Layela

-Nie lubię o tym mówić ... Proszę nie patrz tak na mnie. Aron... ehhh no dobra...Straciłam ję.

- Jak? To jest możliwe?

- Kiedyś prawie sto lat temu....Walczyłam z Reginą.... Pokonała mnie , następnego dnia.... Obudziłam się.... I już ich nie było , a kilka dni później nie mogłam już się zmienić ... Straciłam połowę mocy.

- Przykro mi. Widzę że to cię zmieniło.

- O co ci chodzi?

- Zaczełaś się inaczej ubierać i ścięłaś włosy , zmieniłaś się i miałaś taki szczery uśmiech , a teraz widzę strach w tobie , w twoich oczach. To wszystko przez to jedno wydarzenie.

- Taaaak to przez to....

-Nie mówisz mi całej prawdy. Co się z tobą działo przez ten czas... 

- Nic takiego... A z tobą?

- Nie zmieniaj tematu.

- Nie zmieniam , tylko pytam ciebie tak jak ty mnie.

- Nie odpowiem ci póki ty mi nie powiesz o co chodzi. Wiesz że ja nie odpuszczę jeśli chodzi o ciebie?

- Aron...

- Proszę cię.

- To wszystko przez Nirgum'a...

- Co on ci znów zrobił?

- Jak myślałam że cię straciłam , próbował doprowadzić do mojej śmierci. Tego wieczoru.... byłam załamana tym że nie będzie cię już że mną ... On to wykorzystał i wiesz do czego chciał mnie zmusić....w pewnym momencie odzyskałam trochę świadomości i sciałam włosy tym nożem. Po tym jak moja moc osłabła to już się nie działo.... każdego dnia bałam się że on wróci... Aron jej przerywa.

- Teraz już będzie dobrze. Jestem przy tobie i to już się nie zmieni.  Chodź już spać.

- Jeszcze nic mi nie powiedziałeś...

- No dobrze gwiazdko. Przez pół wieku szukałem mojej ukochanej , a potem przez resztę czasu byłem więziony przez cienie.

- Że co ?!  Że gdzie?!

- Nic mi nie mogli zrobić schowałaś nasze kryształy , uratowałaś mi życie. Gdyby nie ty , to by mnie tu nie było.

- Naprawdę? 

- Tak. Uśmiech Arona. -Pora już spać.

- Gdzie? 

- Na podłodze , a gdzie byś chciała.

- Naaaa Podłodzeeeee... chyba sobie żartujesz

- Tak i nie.

- Niechce na podłodze.

- Nie masz wybóru księżniczko.

- Pfff , wolę w pokoju. Ja się stąd nie ruszam.

- Nie ma jak , Layelo chodź.

- Nie. 

- Bo ci pomogę. Layela odwraca zwrok od Arona. - Chyba naprawdę muszę. Aron bierze Layele na ręce.

- Dobrze... Wygrałeś. Już nie będę marudzić. 

- Napewno. 

- Tak , możesz mnie postawić?

Aron zanosi Layele w miejsce w którym mięli spać. Delikatnie kładzie ją na podłodze , po tym położył się obok niej. Po chwili zasnęli.


Ostatnia nadzieja[]

Czarodziejka nocy, od dłuszego czasu zachowuje się bardzo dziwnię, jak na nią. Prawie nie je, jest mocno zamyślona, niezwraca na nic i na nikogo wielkiej uwagi. Prawie każdy zaczynał myśleć że Layela jest chora, w końcu po jednej z kolacji, Molly zaczeła błagać Arona aby porozmawiał z ukochaną. Layela stała na balkonie, patrzyła się na powoli wschodzący księzyc, wtedy dołączył do niej Aron. Molly schowała się i patrzyła na ich rozmowe. Zaczął wypytywać ją o to co się dzieje, a ona nie chciała wyjawić swojej tajemnicy. Jednak zgodziła się pod warunkiem że Aron nie będzię na nią zły. Layela zaczeła jak zwykle mówić o swoich wątpliwościach, do co siebię, tego co się dzieje itp. Czarodziej mimo tego że wiedział co Layela powię, uważnie jej słuchał. Kiedy powiedział jej że wszystko będzię dobrze, ona przyznała się wie o tym. Wtedy aron przestał rozumieć o co jej chodzi. Nagle Layela powiedziała że jak już będzię po wszystkim odejdzię od strażników. Po tym co usłyszał Aron nie mógł uwieżyć własnym uszą. Wzbużony próbował nie okazywać jej swojej złości i starał się uspokoić. Layela nie domyśliła się że powiedziała coś nie tak. Mówiła dalej. Wkońcu zapytała się go co się stało, Uzdrowiciel nie wytrzymał i wygarnął jej wszytko. Czarodzejka próbowała uspokoić swojego jedynego. Niestety nie polepszyła sytuacji. Aron nie miał ochoty już z nią rozmawiać, na końcu dodał że, może robić co chce ale żeby więcej już go nie prosiła o pomoc. Do osłupiałej czarodziejki dotarło co mu powiedziała. Chciała porozmaiwac z Aronem, ale on ją ignorował. Odszedł. Nastolatka schowana za scianą, wyszła. Próbowała uspokojić Layele. Pozniej chciała porozmawiać z Aronem, jednakże została z Czarodziejką. Para prawie wogóle nie rozmawiała ze sobą przez kilka dni. Do dnia w którym Layela miała niespodziewanego gościa, Ducha o imieniu Hope Lantren. Wszyscy myśleli że Layela mówi do siebię, księzycowa pani musiała im przypomieć że widzi duchy. Hope wytłumaczyła Layeli co dzieje się w Świecię śnów. Dzisiejszej nocy miał być nów, a Czarodziejka musiała przybyć tam tego dnia. Każdy Wiedział że jeśli zostałaby tam zbyt długo mogłaby stracić moc, a nawet zginąć. Jednak nie prosiła nikogo o pomoc. Przed wyjściem chciała pożegnać się z Aronem. Czarodziej trochę od niechcenia, także dlatego że, martwifł się o nią. Zaproponował jej pomoc. Mimo że chciała jego pomocy, odmówiła i obiecała że da sobię radę sama. Layela szła do miejsca, które wskazała jej Hope, niestety gdy była już blisko została zaatakowana przez jednego z Cieni. Layela próbowała się bronić i pokonać cienia, niestety nie mogła długo walczyć gdyż jej moc była osłabiona. Kiedy zbliżał się zachód słóńca kobieta postaowiła uciekać do swojego portalu. W pewnym momencie pomogły jej przypominające konie Mary Nocne, zaczeły atakować cienia. Layela była blisko portalu, cieszyła się że już po wsztkim, jednakże była zawiedziona że nie udało jej się rozwiażać tajemnicy dziwnych zjawisk z jej świata. Nagle Cień wrócił. Swoją mocą zamknął Layeli droge wejścia do portalu oraz we wenetrzu pokoju w którym była. Czarodziejka próbowała zniszczyć ciemną łunę która ją otaczała. Niestety mogła to zrobić tylko od zewnątrz. Agnes mimo tego że była pogrążona w śnię, czuła że coś jej grozi. Nieświadomie wysłała znak do Hope. Duch dotarł na miejsce. Kobieta poprosiła Ducha o pomoc ale kazała jej nie zawiadamiwać o tym nikogo z bogów. Lantren mimo jej sprzeciwu wiedziała że musi im o tym jakoś powiedzieć. Tym czasem Aron, Molly i reszta grupy zaczeli martwić się przedłużającym się powrotem Przyjacółki z tamtego świata. Hope była tam ale nie mogła nic im powiedzieć, w ostatniej chwili przyszedł Rafael który także tak jak Layela widział duchy. Po tym czego się dowiedzieli Aron odrazu poprosił czarodzieja słońca o pomoc, przy otwarciu portalu oraz wyciągnięciu jej stamtąd. Księzycowej czarodziejce końcył się czas, była coraz słąbsza, traciła coraz więcej moc, a fakt że w tym świecie wciąż utrzymywała się jej druga forma pogarszało jej sytuacjię. Niemogła już stać o własnych siłach. Aron i Rafael przybyli w ostatniej minucię. I zabrali ją z tamtąd. Po jakimś czasię Layela odzyskała moc. Obudziła się. Po chwili zauważyła że Aron, nie jest przy niej. Nie chciała być sama, próbowała wstać o własnych siłach. Nieudało jej się. Zaczeła myśleć o ukochanym. Po jakimś czasie uzdrowiciel przyszedł sprawdzić co z nią. Czarodziejka nie odzywała się i nie patrzyła na Arona. Tak samo postąpił czarodziej. Po dłuższej ciszy, kobieta podziękowała mu za pomoc. Aron obiął ją i starał się ją pocieszyć. Nie działało to na nią. Zaczeli rozmawiać o tym co wydarzyło się kilka dni temu. Pod koniec rozmowy powiedział jej że cokolwiek zrobi, uszanuje jej decyzje. Layela lekko się uspokojiła, a w najbliszym czasie zdecydowała sie znów wrócić do Świata snów.

Wygląd[]

Jako człowiek​[]

Layela2

​Ma krótkie czarne włosy oraz zielone zaokrąglone oczy. Jej usta są małe i wąskie oraz o marchewkowym kolorze. Jej szyja jest długa a twarz okrągła. Jako człowiek nosi najczęściej różową drapowaną(pofałdowowaną) sukienkę z brązowym paskiem oraz brzozowe kozaki. Najważniejszym elementem jej stroju jest srebrny naszyjnik w kształcie półksiężyca.

Jako bogini[]

Layela ma wtedy długie czarne włosy z niebieskim warkoczami kłosem. Bluzkę w żółtym kolorze ze złotym paskiem i niebieskie getry. Złote buty z niebieskim zdobieniami. Kiedy jest boginią także nosi swój naszyjnik. Resztą się nie zmienia.

Osobowość[]

Layela ma delikatną osobowość. Jest sympartyczna , wrażliwa i uczuciowa , zawszę stara się widzieć w innych dobro. Otwarta na przyjaźnie. Potrafi zająć się i otoczyć człowieka troską. Nie umi nikogo skrzywdzić , nawet wroga ,  przynajmniej nie próbuje ale czasem się zdarzy. Ma otwarty umysł , wyobraźnię i jest kreatywna. Najważniejsi dla niej są wszyscy kocha , ostatnie co by chciała w życiu to ich stracić. Niestety łatwo się denerwuje. A przez nerwy często na złe wizję , potrafi bać się wszystkiego , nie radzi sobie z problemami i jest podatna na sugestie , zwłaszcza w czasie nowiu , a jedyną osobą która potrafi ją wtedy uspokoić jest jej ukochany Aron. Mimo że jest strachliwa potrafi to przezwyciężyć by chronić bliskich. Niekiedy mówi rzeczy których niepowinna przy kimś mówić. Nie zawsze jest pewna czemu ona została wybrana na Boginie. Czeto zastanawia się kim jest , kim ma być. Lojalna i wierna. Nienawidzi kłamstwa. Layela niekiedy nie radzi sobie ze zdaniem innych i krytyką zwłaszcza jeśli chodzi o jej plemie. Wydarzenia sprzed 100 lat mocno zmieniły jej osobowość, dlatego obecnie jest niepewna siebię. Często wypominają jej że kiedyś była inna. Kiedyś była pewna siebie i nie bała się aż tak bardzo działać. Próbuje odbudować swoją utranocą osobowość.

Moc []

Layela jest pierwszą czarodziejką księżyca, a jej moc jest bardzo silna, jednak osłabiona co sprawia że jest nieco słabsza od pozosałych strażników. Kiedy czuje, że komuś kogo kocha coś grozi, światło jej mocy jest silniejsze (np. Kiedy po 100 latach zobaczyła Arona i odzyskała część mocy). Kiedy używa silnej magi zmienia swój wygląd z ludzkiej formy na boską, tylko wtedy może użyć pełnej siły. Jej moc jest zależna od faz księżyca, kiedy jest pełnia prawie nic nie jest w stanie jej pokonać, a w czasie nowiu bardzo łatwo ją kontrolować, nie jest w stanie się przemienić oraz obronić. Potrafi otwierać portale między królestwami i do świata duchów. Może pojawić się w czyiś snach oraz potrafi usypiać ludzi, może używać na nich mocy także poznać ich myśli. Czasami ma wizję przyszłości i przy dobrym stanie psychicznym potrafi panować nad atakami. Do walki używa najczęściej światła, rzadziej innych sztuczek które wymagają niekiedy więcej energii. Jej moc osłabia czarna róża (magiczna trująca roślina z Krainy Cieni), która owijając się wokół niej, rani ją swoimi kolcami. 

Skrzydła Layeli[]

Layela 100 lat temu czarodziejka złamała oba skrzydła. Po upadku szybko zaczeła tracić moc, z powodu braku mocy nie mogła utrzymać przemiany i jej skrzydła nie zostały uleczone kiedy była w drugiej formie. Następym razem kiedy chciała ich uzyć, nie mogły się pojawić. W dalszym ciągu były złamane. Z dnia na dzień osłabiały jej moc, wkońcu była tak słaba że nie mogła się przemienić. Po 100 latach z powodu zobaczenia Arona, uczuć do niego oraz chęci obrony ukochanego, odzyskała część utraconej energi. Jednak jej skrzydła w dalszym ciągu nie są uleczone i nie może ich użyć, a jej moc jest nieco słabsza.

Atrybuty[]

MoonCrystal

Kryształ Layeli

Kryształ[]

Kryształ​ Layeli jest jednym z dwunastu elementów. Dzięki niemu Layela ma moc ale też może ją stracić gdy wpadnie w niepowołane ręce (np. Calisty). Kiedy Layela go komuś przekaże chroni on tą osobę, która będzie wtedy pod opieką jej mocy odporny na magiczne ataki. Layela dała go między innymi Will'owi Devil , później kryształ trafił do jego żony , a przez 100 lat kiedy Layela się ukrywała przechowywany był przez Patricka.

Naszyjnik​​[]

Naszyjnik to srebrny rogal księżycowy. Jest źródłem jej mocy tak jak kryształ , różni go od niego to że , bez niego Layela nie jest w stanie utrzymać swojej przemiany ani użyć najprostszego zaklęcia oraz tym że za pomocą niego nie można zabrać mocy czarodzijki. Gdyby podczas walki go straciła natychmiast wróciła by do ludzkiej formy. Kiedy Layela używa silnej magi ( np. Otwieranie portali między światami) i przemienia się naszyjnik lśni białym światłem. Tylko ona może uaktywnić swój medalion.

Rodzina i Przyjaciele[]

​Czarodziejka to córką Leonardo i Christiny. Jej matka zmarła krótko po narodzinach dziewczynki z powódu pewnych problemów podczas porodu , więc wychowywał ją tylko ojciec i niekiedy pomagała mu jej rodzina oraz matka Violin. Layela nie posiadała rodzeństwa​n, była pierworodnym dzieckiem. Za to posiadała dużo kuzynów , wujków oraz ciotek gdyż jej rodzice pochodzili z większych rodzin. Członkowie jej rodziny zazwyczaj trzymali się razem.

AiL3

Layela i Aron

Miłością jej życia jest Aron, jednocześnie jest jej pierwszym partnerem.  Jest dwadzieścia lat starszy. Poznała go kiedy dołączyła do grona bogów. Mężczyzna od początku jej pomagał w nowej sytuacji oraz w późniejszym życiu. Na początku chcieli być tylko przyjaciółmi ale los chciał inaczej. Tylko on potrafi ją uspokoić , kiedy moc jej lub wroga bierze górę nad świadomością. Przy nim wie że może czuć się bezpiecznie i może liczyć na jego wsparcie w każdej sprawie. Nie może znieść kiedy widzi Arona smutnego lub zdenerwowanego , chcę mu pomagać tak samo jak on jej. Mimo że nie zawsze jej to wychodzi. Mimo cięższych chwil i tego że są razem wiele lat to ich uczucia do siebie się nie zmieniły. Chciała by wyjść za mąż za niego , ale postanowiła poczekać aż Aron sam się oświadczy.

Galeria[]

Advertisement